75. rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu

Reklama - Advertisement

Apele o pamięć i pojednanie oparte na prawdzie zdominowały stołeczne obchody 75. rocznicy Krwawej Niedzieli na Wołyniu. Dziś obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.  Główne uroczystości z udziałem rodzin pomordowanych a także marszałków Sejmu, Senatu i premiera odbyły się w Warszawie przed Pomnikami Rzezi Wołyńskiej oraz 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. 

75 lat temu – 11 lipca 1943 roku, w niedzielę – oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. Było to apogeum mordów prowadzonych od lutego 1943 roku do wiosny 1945 roku, które przeszły do historii jako rzeź wołyńska. Dzień ten określa się mianem “krwawej niedzieli”. Mogło wówczas zginąć – według badaczy – około 8 tysięcy Polaków, głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy i nabożeństw. 

Sejm – na mocy uchwały z lipca 2016 roku – ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Centralne uroczystości odbędą się w Warszawie. 

Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943-1945 na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie zginęło około 100 tysięcy obywateli II Rzeczpospolitej. Po stronie ukraińskiej liczba ofiar wyniosła od 10 do 12 tysięcy. Ludzie ci zginęli z rąk Polaków w akcjach odwetowych i samoobrony lub zostali zamordowani przez samych Ukraińców za udzielenie pomocy polskim sąsiadom. 

Rzeź wołyńska została zaplanowana i przeprowadzona przez OUN – Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i UPA. Dokumenty sprawców dowodzą, że była antypolską czystką etniczną. Ci, którzy ją przeżyli, zgodnie mówią o wyjątkowym okrucieństwie sprawców. 

O okrucieństwie Ukraińców mówił po latach Stanisław Żuk, który w rzezi wołyńskiej stracił dziadków. Mieszkał wówczas w majątku niedaleko Huty Pieniackiej, gdzie w lutym 1944 roku ukraińscy żołnierze z 14. Dywizji SS-Galizien wymordowali od 600 do 1200 osób. Świadkowie rzezi wołyńskiej, wspominając tamte dni, podkreślają, że była to zbrodnia, w czasie której sąsiedzi mordowali sąsiadów. Przeciwko sobie stanęli ludzie, którzy wcześniej przez lata żyli tuż obok siebie. 

Niektórzy Ukraińcy pomagali swoim polskim sąsiadom w chwili zagrożenia życia. Dzięki tym aktom solidarności, ocalały pojedyncze osoby, jak i całe wsie – łącznie kilka tysięcy osób. Instytut Pamięci Narodowej kwalifikuje zbrodnię wołyńską jako ludobójstwo, powołując się na artykuł 118. polskiego kodeksu karnego.Prokuratorzy pionu śledczego IPN prowadzą obecnie 32 śledztwa w sprawie zbrodni nacjonalistów ukraińskich na obywatelach polskich.

(IAR)

 

Rampa Ranek
RAMPA Ranek to audycja radiowa od 7-10 a.m. od poniedziałku do piątku. Najważniejsze wiadomości, sport, biznes, kultura i wydarzenia. Dobra, polska muzyka. Słuchaj na www.RadioRAMPA.com lub poprzez bezpłatną aplikację RADIO RAMPA na telefony komórkowe.
Advertisement

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here