7 sierpnia 2025 roku z Great Meadows wyruszyła już 38. pielgrzymka do Amerykańskiej Częstochowy. Tegoroczna edycja przebiega pod wyjątkowym hasłem „Maryja Matką Nadziei”, wpisując się w obchody roku jubileuszowego, co nadaje jej jeszcze głębszy wymiar duchowy.
Uczestnicy pielgrzymki nie tylko wyruszają z nadzieją, ale – jak podkreślają organizatorzy – sami są jej nośnikami. Niosą Boga w sercu, swoją wiarą świadczą o tym, że jest nadzieja dla świata. Każdy krok tej drogi przybliża ich do Matki Bożej, a każdy dzień to szansa na nowe łaski. Piękna pogoda, która towarzyszy czterodniowemu marszowi, również traktowana jest jako szczególny dar i znak opieki Bożej.
Tegoroczna pielgrzymka jest wyjątkowa – zarówno z powodu jubileuszu zgromadzenia zakonnego, które już od 100 lat posługuje na ziemiach amerykańskich, jak i ze względu na jubileuszowy status kościoła, co daje możliwość uzyskania specjalnych odpustów. Intencje uczestników są więc tym bardziej gorliwe – modlą się za rodziny, wspólnoty, swoje zdrowie i dziękują za otrzymane łaski.
Jak co roku, pielgrzymka łączy całe rodziny, znajomych i przyjaciół – nie brakuje także nowych uczestników, którzy chętnie włączają się w pomoc organizacyjną, np. w kuchni czy administracji. Organizacja dopięta jest na ostatni guzik, a ci, którzy uczestniczą w wydarzeniu po raz kolejny, nie kryją dumy i radości z możliwości niesienia posługi – zarówno duchowej, jak i praktycznej (np. zabezpieczenie trasy przed ruchem drogowym).
Wielu uczestników powtarza, że nie wyobraża sobie lata bez tej pielgrzymki. Dla niektórych to już piętnasty czy nawet trzydziesty piąty raz. Jedni chodzą od dzieciństwa, inni dołączają jako dorośli, pociągnięci świadectwem bliskich. To czas modlitwy, wyciszenia, refleksji, ale też radości – z muzyką, rozmowami i spotkaniami z przyjaciółmi. Wspólna droga umacnia duchowo, buduje relacje i pozwala oderwać się od codziennych trosk.
Jak mówi jedna z uczestniczek: „To najlepsze wakacje, jakie istnieją. Czułam, że to coś, co zrobiłam od serca. Coś dobrego – i wiem, że przyniesie to owoce.”
Pielgrzymowanie dla wielu stało się stylem życia – corocznym rytuałem, który „ładuje duchowe baterie” i bez którego trudno sobie wyobrazić kolejny rok. Dla niektórych to rodzinne dziedzictwo – dzieci, które uczestniczą od niemowlęctwa, dziś same wyruszają w drogę z własnymi intencjami.
Zapraszamy do obejrzenia relacji wideo.