Sposób na nieuczciwych studentów. Za 2 lata ruszy jeden wspólny system antyplagiatowy

Reklama - Advertisement

Za utworzeniem Jednolitego Systemu Antyplagiatowego, który uczelnie będą wykorzystywały do sprawdzania prac dyplomowych, opowiedział się w piątek Sejm. Wprowadzenie systemu zakłada przyjęta nowela ustawy o szkolnictwie wyższym.

Za przyjęciem nowelizacji ustawy – przygotowanej przez grupę posłów PiS – zagłosowało 252 posłów, 72 było przeciw, a wstrzymało się 120.

Zgodnie z obowiązującymi dotąd przepisami uczelnie od roku akademickiego 2015/2016 miały obowiązek sprawdzania prac dyplomowych systemem antyplagiatowym. Wykorzystywały do tego celu różnego rodzaju systemy. Przyjęta przez Sejm ustawa przewiduje, że uczelnie do sprawdzania prac dyplomowych będą korzystały z Jednolitego Systemu Antyplagiatowego. Obowiązek sprawdzania prac będzie zaś przesunięty o dwa lata, do początku roku akademickiego 2018/2019.

Do tego czasu ma powstać Jednolity System Antyplagiatowy (JSA), współpracujący z ogólnopolskim repozytorium pisemnych prac dyplomowych. Do końca 2018 r. uczelnie będą miały obowiązek przekazania do repozytorium pisemnych prac dyplomowych obronionych po 2009 r. Termin ten – w porównaniu do dotąd obowiązujących przepisów – wydłużono również o dwa lata.

W czasie prac legislacyjnych najwięcej kontrowersji wzbudził zapis ustawy, który opisuje, kto powinien opracować system i administrować nim. Według przyjętych przepisów opracowanie systemu minister nauki zleca nadzorowanemu przez niego instytutowi badawczemu, którego przedmiot działania jest ściśle związany ze świadczeniem usług w zakresie systemów informacyjnych.

Posłowie opozycji zwracali uwagę, że zapis skonstruowano w ten sposób, aby szansę na przygotowanie systemu lub administrowanie nim miał tylko jeden instytut badawczy: Ośrodek Przetwarzania Informacji – PIB. “Trudno jest zrozumieć, dlaczego mamy się ograniczyć do jednego podmiotu, czyli do instytutu badawczego. W żaden sposób nie jest uzasadnione, dlaczego te podmioty, które obecnie pracują na tym rynku i dostarczają podobne oprogramowanie antyplagiatowe, jak również inne uniwersytety, inne instytuty, nie mogą zgłaszać się w formie otwartego przetargu do przygotowania takiego projektu. Koszt takiego rozwiązania szacowany jest na 14 mln zł. Z jednej strony odbieramy szansę na funkcjonowanie na tym rynku wszystkim podmiotom prywatnym, a z drugiej strony uniemożliwiamy im wystartowanie w otwartym przetargu” – mówiła podczas piątkowego posiedzenia Sejmu posłanka klubu Nowoczesna Katarzyna Lubnauer.

Poprawkę Platformy Obywatelskiej, która możliwość przygotowania systemu dawałaby szerokiemu gronu podmiotów zewnętrznych, Sejm w piątek odrzucił.

Źródło: http://kurier.pap.pl

Advertisement

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here