Blisko 10 tysięcy Polonusów zgłosiło chęć udziału w eurowyborach na terenie Stanów Zjednoczonych. To pięć razy mniej niż w przypadku ostatnich wyborów parlamentarnych.
Najwięcej naszych rodaków w Ameryce Północnej pójdzie do urn tradycyjnie w Chicago i Nowym Jorku. Trwają ostatnie przygotowania do głosowania.
Po zakończeniu obowiązkowej rejestracji, która upoważnia do wzięcia udziału w wyborach za granicą polski personel dyplomatyczny w Stanach Zjednoczonych dokona teraz ostatnich szkoleń członków poszczególnych komisji. Wielu z nich ma doświadczenie z poprzednich wyborów parlamentarnych czy prezydenckich, które odbywały się w Stanach Zjednoczonych. Od wschodniego do zachodniego wybrzeża pracować będą 23 komisje wyborcze. Te najbardziej popularne, gdzie zarejestrowało się blisko 1.000 osób znajdują się w Chicago i Nowym Jorku.
Ze względu na różnicę czasową głosowanie w Ameryce Północnej odbywa się dzień wcześniej niż w Polsce, tym razem będzie to sobota ósmego czerwca.
/IAR/RadioRAMPA/