Dokumenty z pierwszego pakietu zawierającego teczki: osobową i pracy agenta SB “Bolka”, zabezpieczpne w domu Czesława Kiszczaka, będą udostępnione od godz. 12 w poniedziałek w czytelni przy ul. Kłobuckiej 21 – poinformował w sobotę prezes IPN Łukasz Kamiński.
W czwartek IPN podał, że w zabezpieczonych dokumentach w domu gen. Czesława Kiszczaka znajduje się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW “Bolek” oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa “Bolek”. Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970-1976. Według opinii uczestniczącego w badaniu dokumentów z domu gen. Kiszczaka eksperta archiwisty są one autentyczne.
W sobotę Kamiński zapowiedział, że “z powodu wagi sprawy” zawartość tej dokumentacji zostanie udostępniona w najbliższym czasie.
Na popołudniowej konferencji prasowej poinformował, że aby uzyskać dostęp do dokumentów trzeba wypełnić wniosek, który znajduje się na stronie IPN. Od środy – jak mówił prezes – wgląd w te materiały będzie możliwy w czytelniach znajdujących się w oddziałach i delegaturach IPN.
Dokumenty o tajnym współpracowniku SB “Bolku” będą poddane badaniom, weryfikacji i ekspertyzie grafologicznej – oświadczył prezes IPN. Szef Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN Rafał Leśkiewicz ocenił, że akta są w dobrym stanie.
Prezes IPN pytany skąd taki pośpiech Instytutu w udostępnianiu akt “Bolka” i czy wystarczyło kilkadziesiąt godzin, aby mieć pewność, że dokumenty są oryginalne odparł, że “trzeba ważyć decyzje”.
– Są argumenty za szybkim udostępnieniem i za tym, by poczekać. Ponieważ sprawa wzbudza emocje, potrzebne było sprawne działanie IPN, aby jak najszybciej opinia publiczna mogła się dowiedzieć, co jest zawarte w tych dokumentach – dodał.
Akta wskazujące, że Lech Wałęsa miał podpisać zobowiązanie do współpracy z SB, udzielać jej informacji i brać za to pieniądze to jeden z sześciu pakietów, jakie Maria Kiszczak 16 lutego dostarczyła IPN.
Do poniedziałku Kamiński nie chciał mówić, co zawierają kolejne pakiety. Ujawnił, że trwają już oględziny drugiego. “Dokumenty będą poddane badaniom, weryfikacji i ekspertyzie grafologicznej” – zapewnił.
Według dyrektora Leśkiewicza, archiwiści IPN nadali aktom z pierwszego z sześciu pakietów pochodzących z domu Czesława Kiszczaka sygnatury, opracowali technicznie te akta, podkleili rozdarcia i zeskanowali je. Akta oznaczono jako niezawierające informacji stanowiących tajemnice.
Podzielono je na cztery jednostki archiwalne, z których najważniejsze to teczka osobowa i teczka pracy agenta SB “Bolka”.
“Kondycja dokumentów została oceniona jako dobra, a ich podłoże – stabilne” – dodał Leśkiewicz. Zapowiedział szczegółową ekspertyzę konserwatora, który wypowie się, w jakich warunkach przechowywać te dokumenty. Stwierdzono w nich też “szczególnie silny zapach wynikający z zakwaszenia papieru”.
Kamiński nie chciał wypowiadać się o wpisach Wałęsy na jego blogu, w których zaprzecza współpracy, potem zwraca się do osób, które miały akta fałszować, a następnie, że miał uczynić przysługę człowiekowi z kontrwywiadu, który miał prosić go, by się zgodził potwierdzić, że dostał pieniądze, które w rzeczywistości nie były dla Wałęsy, lecz dla tej osoby.
“Wpisów jest wiele, trudno je komentować. Ale zwracam uwagę, że każdy zawiera jakiś element, który nie jest sprzeczny z wiedzą historyków. W ostatnim wpisie pan Wałęsa wskazuje, że jakieś pieniądze były” – powiedział Kamiński.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP www.kurier.pap.pl