Nurkowie odnaleźli rejestrator danych kontenerowca Dali, który uderzył w most w amerykańskim Baltimore. Konstrukcja runęła do rzeki Patapsco w nocy z poniedziałku na wtorek. Po niemal dobie poszukiwań za zmarłych uznano sześciu robotników pracujących na przeprawie w momencie katastrofy. Straż przybrzeżna i policja uznały, że biorąc pod uwagę czas, jaki upłynął od rozpoczęcia poszukiwań i temperaturę wody niemal nie ma szans na odnalezienie w niej żywych osób. We wtorek, władze potwierdziły, wyłowienie dwóch ciał.
O odnalezieniu rejestratora danych poinformowała Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. Stacja CNN podała, że teraz urządzenie będzie analizowane pod kątem tego, czy zanieczyszczone paliwo nie doprowadziło do awarii silników. To z kolei miało być bezpośrednią przyczyną zboczenia z kursu i uderzenia w przęsło mostu.
Równolegle służby ratunkowe wznowiły poszukiwania sześciu robotników pracujących na przeprawie w chwili katastrofy. Ratownicy oceniają szansę ich odnalezienia jako znikome.
Kontenerowiec Dali uderzył w Key Bridge w Baltimore we wtorek. Przed wypadkiem rzucił kotwicę w ramach procedur awaryjnych po utracie napędu, nadał też sygnał Mayday. Władze zakwalifikowały to zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek. Przed zderzeniem służbom udało zamknąć się most, aby nie mogły wjechać niego pojazdy. Czterokilometrowa konstrukcja była częścią miejskiej obwodnicy. Odbudowę mostu ze środków federalnych obiecał prezydent Joe Biden.
Dali to statek zarejestrowany w Singapurze, wyczarterowany przez duńskie przedsiębiorstwo żeglugowe Maersk.
/IAR/RadioRAMPA/
Zdjęcie: MD State Highway Adm/X