To zdjęcia z Charkowa, a wykonała je Kristina Pashkina, kobieta, która jest fotografem, a obecnie jako członek obrony terytorialnej, walczy o wolność swojego kraju. Jej historią podzieliła się z nami Ksenia Dziewa, która pochodzi z Charkowa na Ukrainie. Od kilku lat mieszka w Polsce, obecnie we Wrocławiu, gdzie wraz ze swoim mężem Marcinem, wychowują dwie córeczki. Rodzina okazuje swoje wsparcie i solidarność z Ukrainą, a dla Kseni są to chwile szczególnie ciężkie. Rozmówczyni Radio RAMPA opowiada o tym jak jej rodzice uciekli z Charkowa do Rosji – kiedy wybuchła wojna, było to dla wszystkich orgromnym zaskoczeniem. Mama Kseni pochodzi z Rosji, gdzie wciąż mieszka jej babcia, stąd decyzja o ucieczce właśnie tam. Charków został praktycznie całkowicie zniszczony przez Rosjan. “Ulice, którymi kiedyś chodziłam, już nie istnieją,” mówi Ksenia.
Ksenia opowiada o sytuacji w Charkowie, o działaniu wojsk terytorialnych, o działalności swojej koleżanki. Tłumaczy również dezinformację jakiej poddawani są Rosjanie w Rosji – mówi, że jej koleżanka na Ukrainie, która widzi na własne oczy czego dokonują Rosjanie, jest przekonywana przez jej inną znajomą z Rosji, że trwa “operacja wyzwolenia Ukrainy,” a nie wojna.
Rodzina opowiada również o obecnej sytuacji w Polsce. Jak mówi Ksenia, była absolutnie zaskoczona reakcją Polaków – ich troską i działaniem.
Posłuchajcie:
Zdjęcia: Kristina Pashkina