Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki odpowiedział na pytanie zadane przez Monikę Adamski, redaktor naczelną Radio RAMPA, podczas spotkania Prezydenta z polskimi mediami w ONZ. Pytanie dotyczyło skuteczności zgromadzenia w kontekście globalnych kryzysów i konfliktów, zwłaszcza w świetle trwającej wojny w Ukrainie.
Prezydent Nawrocki, odnosząc się do 80. rocznicy powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych, przypomniał trudne doświadczenia Polski po II wojnie światowej: „Musimy pamiętać, że ta 80. rocznica powstania ONZ dla mnie jako dla człowieka świadomego historii Europy Środkowej i mojego kraju Polski po roku 1945 samo w sobie jest bardzo osobliwym doświadczeniem. Bo gdy powstawał ONZ, to Polska po roku 1945 była niszczona przez Sowietów. Polacy byli mordowani, siedzieli w więzieniach. Polscy bohaterowie – strzelano im w tył głowy”
Prezydent zauważył, że mimo uroczystych deklaracji o pokoju, bezpieczeństwie i współpracy, rzeczywistość pozostaje brutalna: „Dzisiaj gdy padają piękne słowa też o bezpieczeństwie, o pokoju, o współpracy, o kwestiach ważnych i zasadniczych, to nie mogę nie zauważyć, że dookoła, drodzy państwo, toczy się regularna wojna i ludzie każdego dnia giną. Więc jeśli chodzi o moje stanowisko do skuteczności słów padających na zgromadzeniu ogólnym ONZ, jest ono dalekie od optymizmu”
Mimo krytycyzmu wobec realnego wpływu debat w ONZ, Prezydent Nawrocki podkreślił wagę samego forum jako miejsca do rozmów o kluczowych sprawach dla świata: „Patrzę na to zgromadzenie i na tego typu wydarzenia jako na forum dyskusji o rzeczach ważnych dla świata. Ja czuję, że wypełniam tutaj swoje obowiązki, ale w skuteczność tego typu dyskusji – o czym zresztą mówił także prezydent Donald Trump – mam krytyczność.”