Młody Polak, Norbert Kucharek, zginął w wypadku motocyklowym, do którego doszło 1 lipca na Manhattanie. Mężczyzna tydzień temu, w piątek, 25 czerwca, skończył 22 lata.
Do wypadku doszło w czwartek, około 6:45 rano. Norbert jechał do pracy swoim czerwonym motocyklem. Poruszał się w kierunku zachodnim, 57. ulicą. Według danych policji, został uderzony przez samochód marki Mercedes-Benz, który to skręcał w lewo na Pierwszą Aleję. Jak podaje New York Daily News, cytując wypowiedzi świadków, sytuacja wyglądała tragicznie: w wyniku uderzenia, Norberta wyrzuciło w powietrze i przynajmniej raz obróciło. Mężczyzna spadł z impetem na ziemię. Siłę zderzenia ukazuje również fakt, że przód mercedesa został zniszczony. Pomimo reanimacji, Norbert zmarł kilkadziesiąt minut po wypadku, w szpitalu New York Presbyterian Columbia.
Jak powiedziała w rozmowie z Radio RAMPA, siostra Karolina, jej brat kochał swój motor, swoją “czerwoną strzałę.” Motocykl był jego pasją od lat. Jak mówi siostra, jeździł ostrożnie, a trasę, na której zginął, znał bardzo dobrze. Pracował na Manhattanie. Jak mówi Pani Karolina, Norbert był kochanym i miłym człowiekiem. W piątkowej mszy świętej, która odprawiona została w intencji zmarłego w kościele pw. św. Stanisława Kostki na Staten Island, udział wzięło kilkaset osób.
Wystawienie zwłok Norberta nastąpi w niedzielę 4 lipca i poniedziałek 5 lipca na Staten Island (szczegóły poniżej). Pogrzeb odbędzie się 6 lipca, we wtorek, w Amerykańskiej Częstochowie. Rodzina za pośrednictwem Radio RAMPA informuje również: jeżeli inni motocyliści chcieliby pożegnać zmarłego i dołączyć na motocyklu, 6 lipca o 10:30 a.m. nastąpi wyjazd spod domu pogrzebowego na Staten Island do Amerykańskiej Częstochowy.
W razie pytań, a także, jeżeli posiadasz jakiekolwiek informacje o wypadku, napisz do rodziny Norberta pod email: [email protected]
Szczegóły odnośnie ostatniego pożegnania: