Część amerykańskiego rządu i administracji federalnej zawiesiła funkcjonowanie w związku z nieuchwaleniem prowizorium budżetowego. Czas na ich zatwierdzenie przez senat minął o północy. Prezydent Donald Trump domagał się, aby w ustawie ujęto kwotę ponad 5 miliardów dolarów, przeznaczoną na budowę muru na granicy z Meksykiem, jednak nie zgodzili się na to Demokraci. Do uchwalenia budżetu w liczącym 100 parlamentarzystów Senacie wymagane jest co najmniej 60 głosów na sto, co oznacza, że mający przewagę dwóch głosów Republikanie nie są w stanie sami rozstrzygnąć głosowania na swoją korzyść.
Na godzinę 4 p.m. w sobotę, Senat zakończył już swoją pracę, a to oznacza, że najprawdopodobniej, nie uda się rozwiązać sprawy przed Świętami Bożego Narodzenia.
Donald Trump w piątkowym nagraniu opublikowanym na twitterze zapowiedział zawieszenie działalności przez część rządu i administracji federalnej. Podkreślił, że nie zrezygnuje z postulatu przeznaczenia 5 miliardów dolarów na budowę granicznego muru. Uzasadnił to koniecznością walki z nielegalną imigracją, mówiąc: “Przemyt narkotyków, przemyt ludzi, wiele innych problemów związanych z działalnością gangów. Nie chcemy tych ludzi w Stanach Zjednoczonych, w naszym kraju. Jedyna rzecz, która może ich powstrzymać to bezpieczeństwo naszych granic, z murem czy jakkolwiek to nazwiemy. Potrzebujemy takiej potężnej bariery, bez niej to nigdy nie zadziała.”
Prezydent USA zaapelował do Demokratów o porozumienie w sprawie zatwierdzenia funduszy na mur graniczny, “Potrzebujemy waszej pomocy. Mamy wspaniałą listę spraw, które możemy załatwić by państwo było bezpieczne. Pracujmy razem, wznieśmy się ponad podziały partyjne. Zróbmy to, a wtedy zawieszenie działalności administracji nie będzie się przeciągać.”
Zawieszenie funkcjonowania niektórych departamentów federalnych oraz kilku innych agencji związane jest z formalnym brakiem ich finansowania. Dotyczy łącznie setek tysięcy osób. Poza pewnymi wyjątkami, związanymi z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa państwa, pracownicy np. departamentów stanu, rolnictwa, sprawiedliwości czy NASA zostają wysłani na przymusowy urlop, podczas którego nie otrzymują wynagrodzenia.
Taka sytuacja ma miejsce po raz trzeci w tym roku, poprzednio w styczniu i lutym. To z kolei pierwszy taki przypadek od 40 lat.
(IAR)