Archipelag Japonia cz. 10 – Miyajima, wyspa na której nikt się nie urodził i nie umarł

Reklama - Advertisement
“Archipelag Japonia” – w każdą sobotę, na antenie Radio RAMPA 620 AM po godz. 5 p.m., a także na www.RadioRAMPA.com. Personalna historia Teresy Myśliwiec, reporterki Radio RAMPA, która dzieli się swoimi obserwacjami z dwu-tygodniowej podróży po Japonii. 
 
Z Hiroszimy promem przeprawiliśmy się na rajską i uważana w Japonii za świętą wyspę Miyajima.
 

Miyajima to mała wyspa w zachodniej części Morza Wewnętrznego należąca do prefektury Hiroszima. Choć oficjalna jej nazwa brzmi „Itukushima”, wyspa częściej nazywana jest Miyajima, co po japońsku oznacza „wyspę-świątynię”. Dzieje się tak dlatego, że wyspa jest blisko związana z jej kluczowym sanktuarium, Świątynią Itukushima, a może i też dlatego, że na wyspie jest kilkadziesiąt różnych innych świątyń i sanktuariów. Miyajima w 1996 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO, od najdawniejszych czasów jest świętym miejscem shintoizmu. Wyspa liczy 30 km2 powierzchni.

 

Miyajima najbardziej słynie z gigantycznej bramy torii chramu Itsukushima, która jest jedną z największych atrakcji turystycznych Japonii, i która podczas przypływu wydaje się unosić na wodzie. Widok torii na tle znajdującej się na wyspie góry Misen jest zaliczany do jednego z trzech najsłynnych pejzaży Japonii, pozostałe to: zatoka Matsushima i mierzeja Ama-no-hashidate). Brama oddalona jest o około 200 metrów od brzegu. Wzniesiono ją na otwartym morzu, ponieważ święty charakter wyspy nie pozwalał, aby zwyczajni ludzie po niej stąpali. Do bramy Torii można podpłynąć łódką, gdy jest przypływ lub podejść na nogach, gdy jest odpływ. My byliśmy tam, jak jakby pomiędzy przypływem, a odpływem. Połowę odległości od lądu do bramy można było przejść po piasku, ale już, żeby podejść do samej bramy trzeba było wejść do wody. Paweł ściągnął buty i trochę morsował, w zimnej wodzie zbliżając się do Torii, a ja pozostałam na suchym lądzie.

Tuż za bramą Torii – patrząc od strony wody Morza Wewnętrznego znajduje się Świątynia Itukushima Jinja. Chram wywodzi swoje początki z VI wieku, ale w obecnej formie istnieje od 1168. Część budynków i przedmiotów została uznana przez rząd japoński za skarby narodowe. Konstrukcja świątyni, opierająca się na pomostach zbudowanych nad zatoką i wiąże się z dawnym statusem wyspy, jako świętej ziemi. W dawnych czasach przeciętni ludzie nie mogli postawić stopy na wyspie. Przybywali łodzią, przepływając pod bramą, która wydawała się pływać. Dlaczego Miyajima uważana jest również za święta wyspę? Nikt na niej nie umarł i nikt się nie urodził. Uchodzi za czystą wyspę, czyli świętą.  Podobnie jak brama torii, główne budynki sanktuarium zbudowane są nad wodą. Obok świątyni Itukushima znajduje się scena najstarszego w Japonii teatru nō, zbudowanego w 1568 roku, Akwarium Miyajima, które przybliża morską faunę Morza Wewnętrznego, w którym żyje około 350 gatunków zwierząt.

Miyajima to romantyczne miejsce, które najlepiej smakuje nocując w jednym z ryokanów na wyspie. Choć w ciągu dnia jest zazwyczaj wielu turystów, to wieczorem okolica staje się znacznie cichsza i spokojniejsza. Do tego stopnia, że my na wyspę przyjechaliśmy jednym z ostatnich promów, około godz. 20.00 i już nie było żadnej otwartej restauracji, został nam chyba jedyny spożywczy sklep sieciowy 7 Eleven, który był czynny do 21.30, więc mogliśmy sobie kupić jakieś jedzenie, a w hotelu udostępniono nam mikrofalówkę do podgrzania jedzenia.

Po zjedzeniu kolacji ze sklepu, skorzystaniu z gorących źródeł w onsenie poszliśmy pospacerować po wyspie. Cisza jak w grobowcu, żadnych ludzi, żadnych samochodów, nic, pustka. Podeszliśmy pod bramę Torii od strony lądu, oświetlona wydawała się być bardziej pomarańczowa i jakaś większa. Potem próbowaliśmy poszukać, jakiegokolwiek miejsca, w którym można usiąść, ale to naprawdę wyglądało tak, jakby z odjazdem ostatniego promu z wyspy, wszyscy zgasili światło i poszli spać.

Na wyspie żyją także dzikie jelenie, które przyzwyczaiły się do ludzi. W dzień jelenie wędrują po tych samych miejscach, co turyści, a wieczorem śpią na ścieżkach spacerowych. Jeleni na Miyajima – inaczej niż w Nara – nie wolno karmić.
 
Na drugi dzień, gdy wyszliśmy z hotelu nie mogliśmy poznać wyspy – od rana dzikie tłumy turystów, wycieczek szkolnych, kolejki do wszystkiego, do jedzenia, do bramy, do świątyń – jak na Krupówkach w Zakopanym w okresie wakacji. Szybko porzuciliśmy w dole tłumy turystów i zaczęliśmy się wspinać na najwyższy szczyt na wyspie Mount Misen, liczacy 535 m n.p.m. Niby nie wysoko, ale dość stromo i można się zmęczyć. Na szczyt wiodą 3 szlaki, więc można tez wybrać dłuższy szlak, ale bardziej łagodny. Idzie się w zależności od szlaku i możliwości fizycznych od 1 do 2 godzin. Na stokach góry zachował się dziki las, w którym żyją małpy, jelenie i inne zwierzęta, które można spotkać na ścieżkach.  Ną szczycie znajduje się obserwatorium ze spektakularną panoramą na sanktuarium, wyspę Miyajimę, na Morze Wewnętrzne i inne wyspy po nim rozsiane, a także góry. W pobliżu szczytu znajduje się wiele budowli buddyjskich. Na szczyt można się dostać również kolejką linową,  ale należy pamiętać, że dotarcie do atrakcji Misen nadal wymaga marszu, ponieważ szczyt jest o kolejne 100 m wyższy i oddalony około 1 km od górnej stacji kolejki. My nie rozważaliśmy opcji z kolejką, a potem okazało się, że nawet gdybyśmy chcieli z niej skorzystać to w tym dniu, gdy my byliśmy na wyspie kolejka była zamknięta.
 

Na wyspie koniecznie należy skosztowac ostryg i kultowych lodów matcha.

Zupa ramen z ostrygami, którą dzisiaj Paweł zamówił była gigantycznych rozmiarów.
Dla mnie wyspa Miyajima to obowiazkowy punkt programu zwiedzania Japonii.
 
Na wieczor ulubionym Shinkansenem przenieśliśmy się w mgnieniu oka z Hiroshimy do Kioto, dawnej stolicy Japonii, gdzie zamierzamy spędzić resztę naszego pobytu w Japonii, a o tym już w kolejnym odcinku Archipelagu Japonia.
 
Posłuchaj poprzedniego odcinka:
 
 
Teresa Myśliwiec

Teresa Myśliwiec

Reporter/Redaktor radiowy. Ekonomistka z wieloletnim doświadczeniem w sektorze bankowym na różnych stanowiskach, w tym zarządczych. Doktor nauk społecznych z zakresu psychologii i wykładowca akademicki. Ponadto dyplomowany coach i doradca zawodowy.
Advertisement

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here