Biały Dom oświadczył, że jednostronne próby zmiany statusu świętych miejsc w Jerozolimie są niedopuszczalne. W ten sposób amerykańskie władze zareagowały na wizytę izraelskiego minister bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben-Gewir na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie.
Na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie znajduje się m.in. meczet Al-Aksa, czyli jedna z najważniejszych świątyń muzułmańskich. Właśnie tam, w towarzystwie ochraniarzy udał się Ben-Gewir, co wywołało ostrą krytykę władz Autonomii Palestyńskiej.
Wizytę pośrednio skrytykował też Waszyngton: “Stany Zjednoczone zdecydowanie opowiadają się za zachowaniem status quo w odniesieniu do świętych miejsc w Jerozolimie. Wszelkie jednostronne działania, które zagrażają status quo są nie do przyjęcia” – oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.
Ambasada USA w Jerozolimie poinformowała, że ambasador Thomas Nides w rozmowach z rządem Izraela bardzo jasno wypowiedział się w kwestii zachowania status quo w świętych miejscach Jerozolimy.
W ubiegłym miesiącu sekretarz stanu Antony Blinken powiedział, że administracja Joe Bidena będzie stanowczo sprzeciwiać się wszelkim aktom, które podważają perspektywy rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
/IAR/RadioRAMPA/