Adam Kownacki przegrał walkę rewanżową z Robertem Helleniusem. Zaplanowana na 12 rund walka, zakończyła się przez techniczny nokaut w szóstej rundzie.
Od pierwszej rundy, Hellenius dominował nad Kownackim, zarówno liczbą trafionych ciosów jak i kontrolą nad przebiegiem walki. To w pierwszej rundzie, Adam przyjął bolesny cios w lewe oko – już pod koniec drugiej rundy, jak podkreślali amerykańscy komentatorzy, opuchnięcie utrudniało Kownackiemu widzenie w lewym oku.
Adam dostał dwukrotnie upomnienie za cios poniżej pasa – zadał je Helleniusowi w trzeciej i piątej rundzie. W szóstej rundzie, po trzecim nisko zadanym ciosie, sędzia przerwał walkę i ogłosił, że Kownacki zostaje zdyskwalifikowany. Usłyszeć można było, że Kownacki odpowiada sędziemu “On jest wysoki.”
Sędzia ogłosił zwycięstwo Helleniusa przez techniczny nokaut.
Amerykańscy komentatorzy telewizji Fox, podkreślali, że widoczna była zmiana w stylu walki Adama – wspominali często walkę z Chrisem Arreolą, kiedy to Kownacki pobijał rekord w ilości zadanych ciosów. Przypominali, że Babyface słynął z nieustającej w walce akcji. Ta walka była inna, mówili komentatorzy.
Walka miejsce miała w Las Vegas, na gali boksu, gdzie walką wieczoru jest pojedynek Tysona Fury z Deontay’em Wilderem.