Państwa europejskie, w tym Polska, potępiły Rosję za wykorzystywanie forum ONZ do promowania multilateralizmu przy jednoczesnym łamaniu Karty Narodów Zjednoczonych. Powodem protestu jest zorganizowane przez Rosję posiedzenie Rady Bezpieczeństwa po przewodnictwem ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa.
Przewodnicząca w kwietniu Radzie Bezpieczeństwa ONZ Rosja zorganizowała otwartą debatę w sprawie zapewnienia efektywnego multilateralizmu poprzez obronę Karty Narodów Zjednoczonych.
Polska wspólnie z przedstawicielami innych państw UE potępiła cyniczne pozowanie na obrońcę multilateralizmu przez państwo, które dokonując inwazji na Ukrainę pogwałciło wszystkie podstawowe zasady prawa międzynarodowego.
“Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni. Mamy dziś do czynienia z kolejną próbą wykorzystywania przez Rosję członkostwa w ONZ, szczególnie w Radzie Bezpieczeństwa, jako okazji do szerzenia wojennej propagandy” – skomentował ambasador Krzysztof Szczerski stały przedstawiciel RP przy ONZ w Nowym Jorku.
Szczerski poinformował, że Polska nie weźmie udziału w dzisiejszej debacie otwartej Rady Bezpieczeństwa: “Pokój i efektywny multilateralizm są możliwe wyłącznie, gdy wszystkie kraje będą przestrzegać prawa międzynarodowego, gdy nie będzie dominacji i imperializmu, podziału na strefy wpływów. Należy powrócić do modelu współpracy wolnych narodów i równych państw”.
Tuż przed rozpoczęciem posiedzenia oświadczenie w imieniu państw Unii wygłosił stały przedstawiciel UE przy ONZ Olof Skoog: “Organizując tę debatę, Rosja próbuje przedstawiać się jako obrońca Karty NZ i multilateralizmu. Nic nie może być dalsze prawdy. To cyniczne” – powiedział dyplomata.
Przed przyjazdem Ławrowa Stany Zjednoczone odmówiły wydania wiz rosyjskim dziennikarzom, których szef rosyjskiej dyplomacji miał zabrać ze sobą do Nowego Jorku. Wywołało to gniewną reakcje Ławrowa, który oświadczył, że Moskwa nie zapomni i nie wybaczy tego Stanom Zjednoczonym.
/IAR/RadioRAMPA/