Flagi na wszystkich budynkach państwowych w Stanach Zjednoczonych opuszczono do połowy masztu w hołdzie ofiarom strzelaniny w szkole podstawowej Robb Elementary School w Teksasie.
Strzelanina miała miejsce w miejscowości Uvalde. Uzbrojony w kilka sztuk broni osiemnastolatek podjechał pod szkołę pickupem, który rozbił o barierkę. Następnie wysiadł z auta i ruszył do wejścia. Gdy wszedł do środka natychmiast zaczął strzelać. Zabił 19 uczniów i 2 osoby dorosłe.
Jak podaje CNN, powołując się na Lt. Chris Olivarez, rzecznika Texas Department for Public Safety, wszystkie ofiary znajdowały się w jednej klasie. Sprawca miał wejść do jednego ze szkolnych pomieszczeń, zabarykadował drzwi i zaczął strzelać. CNN podaje również, powołując się na wypowiedź Senatora John Whitmire, że sprawca zakupił dwie sztuki karabinów legalnie – 17 i 20 maja – w lokalnym sklepie z bronią. W strzelaninie użył jednej broni, druga pozostała w aucie. 18 maja, sprawca zakupił również setki nabojów.
Joe Biden ubolewał nad ofiarami i ich rodzinami: “Proszę Amerykanów o modlitwę za nich, niech Bóg da ich rodzicom i rodzeństwu siłę w tragedii, jaką teraz przeżywają”. Biden zwrócił uwagę, że w żadnym innym kraju na świecie tak często nie dochodzi do masowych strzelanin. “Mam już tego dość, musimy działać i nie mówcie mi, że nie możemy przerwać tej rzezi”. W przemówieniu do Amerykanów prezydent Joe Biden wezwał do przeciwstawienia się lobby producentów i posiadaczy broni.
Sprawcą masakry w Texasie był uczeń lokalnego liceum Salvador Ramos. Według policji wcześniej postrzelił w domu swoją babcię. Motyw jego działania nie jest znany. Ramos zginął na miejscu, został zastrzelony przez służby.
/IAR/RAMPA/