Archipelag Japonia – cz.4 – Pierwsze szintoistyczne sanktuarium i dzielnica Shinbuya

Reklama - Advertisement
“Archipelag Japonia” – w każdą sobotę, na antenie Radio RAMPA 620 AM po godz. 5 p.m., a także na www.RadioRAMPA.com. Personalna historia Teresy Myśliwiec, reporterki Radio RAMPA, która dzieli się swoimi obserwacjami z dwu-tygodniowej podróży po Japonii. 
 
Sanktuarium Meiji Jingu uznawane jest za jedno z najważniejszych świątyń w kraju i zbudowane zostało na cześć cesarza Meiji. Park otaczający sanktuarium to około 70 hektarów. Teren ten uważany jest za święty i służy oddzieleniu świata sacrum od profanum. Wchodząc na teren sanktuarium, najpierw mijamy bramę tori, a tuż przed bramą do sanktuarium należy się oczyścić, czyli najpierw umyć ręce, potem przepłukać usta i na koniec znów umyć ręce. Będąc w sanktuarium nauczyliśmy się pewnego rytuału – najpierw trzeba się dwa razy ukłonić, potem dwa razy zaklaskać w ręce i na koniec jeszcze raz ukłonić. A wracając do samego cesarza Meiji, na cześć którego wzniesiono to sanktuarium – wsławił się on m.in. tym, ze rozłączył byddyzm od szintoizmu, a po śmierci na jego cześć szintoizm ogłoszono religią narodową, co zmieniło się dopiero po 1945 roku. Szintoizm przypisuje boski charakter cesarzowi, uznaje go za potomka bóstw, które stworzyły Ziemię i Archipelag Japoński, i przyznaje mu legitymacje do sprawowania władzy. Obok świątyni można wylosować karteczkę z poezją i przesłaniem od cesarza Meiji.  Oprócz wróżby można też wypisać na karteczce życzenie, które zostanie przeniesione na drewniane tabliczki, wiszące nieopodal sanktuarium. 
 
Nieopodal świątyni stoją beczki francuskiego wina i beczki sake – beczki wina to dar znanych winiarni z Burgundii we Francji. Okres Meiji był okresem oświecenia, w którym przyjęto politykę promowania „ducha japońskiego i wiedzy zachodniej”, aby uczyć się od najlepszych zachodnich kultur i cywilizacji, zachowując jednocześnie wielowiekowego ducha Japonii i szanowane tradycje. Cesarz Meiji przodował w promowaniu modernizacji, wykorzystując wiele cech kultury zachodniej w swoim życiu osobistym, spożywając zachodnią żywność, a zwłaszcza delektując się do niej winem. Podarowane beczki wina symbolem przyjaźni japońsko – francuskiej. Z kolei ściana beczek z sake jest symbolem starożytnego związku między japońskim winem ryżowym a Shinto, rdzenną religią Japonii. W starożytności sake określano terminem „miki”, czyli „alkohol bogów”. Sake w japońskich świątyniach jest ofiarowane przez japońskie browary w zamian za modlitwy o pomyślność. Podobno beczki wystawione w Meiji Jingu tak naprawdę nie są pełne sake, są to ozdobne beczki, które zastępują prawdziwe datki, gdy świątynie zaczynają otrzymywać więcej sake, niż są w stanie zużyć. Jednak nie zaglądaliśmy do środka beczek, więc jak jest naprawdę każdy musi sprawdzić sam.
 
Dzisiaj zgodnie uznaliśmy, ze zupa ramen to w zasadzie drugie danie w płynie, bardzo pożywna, aż trudno zjeść cały talerz. Na wejsciu do restauracji stoją maszyny w których składa się zamówienie na jedzenie, dzieki obrazkom wiadomo co się zamawia, gdyż jak wiemy, angielski tutaj specjalnie  nie pomaga. Tych maszyn/automatów z jedzeniem/piciem i innymi bibelotami jest tu wszędzie bardzo dużo i to nie tylko w jakichś centrach, ale nawet na osiedlach wokół domów.
 
W Shibuya poszlismy jeszcze raz na najwieksze skrzyzowanie na swiecie Shibuya Scramble Crossing, bo w niedziele o świcie, jakoś specjalnie tłumnie nie było. Spedziliśmy tam troche czasu, bo probowałam zrobić sondę uliczną i zapytać młodych przechodniów, czy mówią po angielsku i co wiedzą o Polsce. Generalnie rzecz ujmując, nie mówią po angielsku i mało wiedzą o Polsce.
 
Obok skrzyżowania stoi odlany z brązu pomnik psa Hachiko, ktory stał się najsłynniejszym psem Japoni (taki nasz Lassie). Hachiko codziennie przychodzil na dworzec, na ktory wracał jego pan, wykladowca akademicki z pracy. Pewnego dnia profesor nie wrocil, bo dostał zawału na uniwersytecie, a pies Hachiko zasłynął tym, że jeszcze przez 10 lat, codziennie przychodził na dworzec w oczekiwaniu na swojego pana. Za swoją lojalność został uhonorowany pomnikiem z brązu.
Do zdjęcia z pieskiem kolejki są podobne, jak do byka przy giełdzie nowojorskiej.
 
Wyjechaliśmy też na Shibuya Sky, gdzie obejrzeliśmy interaktywną japońska wystawę – japońskiej sztuki, japońskich musicali, kreskówek.
 
Dzień skończyliśmy na gwarnym i ruchliwym deptaku Takeshita-dori, gdzie naoglądaliśmy sie przeróżnych japońskich strojów, nie tylko tych do kupienia, ale i na spacerującej młodzieży, która tworzy przeróżne subkultury, łącznie z upodabnianiem się do postaci z mangi, anime czy wirtualnego awatara. Cele przyświecające młodzieży są różne: od dobrej zabawy, poprzez chęci pokazania się innym, aż po łamanie zasad ubioru i norm społecznych – co jest pewnego rodzaju nowum w społeczeństwie o bardzo proceduralnej kulturze.

 
 
 
Posłuchaj wcześniejszego odcinka:
 
 

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here