Liczba ofiar poniedziałkowego, podwójnego trzęsienia ziemi w Turcji i w Syrii wzrosła do 22 tysięcy. Tym samym jest to najbardziej tragiczny taki kataklizm w tym regionie od co najmniej 1939 roku. Na gruzowiskach wciąż pracują ekipy ratunkowe z całego świata, które starają się znaleźć osoby, które przeżyły, wśród nich Polacy.
Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski poinformował w Polskim Radiu 24, że polscy strażacy przedłużają misję w Turcji. Rzecznik podkreślił, że lokalne władze poprosiły ciężką grupę poszukiwawczo-ratowniczą HUSAR o pozostanie na miejscu jeszcze do czwartku 16 lutego.
Poniższe wideo opublikował na Twitterze Andrzej Bartkowiak, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, pisząc: “Trwa akcja ratowania kolejnej osoby! Ratownik w języku tureckim następnie w języku angielskim „czy możesz ze mną rozmawiać? W odpowiedzi usłyszano cztery stuknięcia” Jest nadzieja.” Grupa ratownicza HUSAR Poland składająca się z 76 strażaków PSP i ośmiu wyszkolonych psów bierze udział w poszukiwaniach ludzi uwięzionych pod gruzami. Wideo nagrał bryg. M.Sapiecha.
Liczba ofiar podwójnego trzęsienia ziemi w Syrii i w Turcji przekroczyła 22 tysiące. Po poniedziałkowym kataklizmie tysiące ratowników wciąż przeczesują gruzowiska po tureckiej i syryjskiej stronie granicy.
Poniedziałkowe trzęsienie jest najbardziej tragicznym w historii Turcji co najmniej od 1939 roku. Ponad 18 tysięcy ofiar po stronie tureckiej oznacza, że zginęło więcej osób niż w tragicznym trzęsieniu w Turcji w 1999 roku.
Zdjęcie: Husar Poland
RadioRAMPA/IAR/PSP